22.03.2023, 13:51
Ostatni mundial w wykonaniu narodowej kadry Polski nie był za bardzo udany. Polscy piłkarze oczywiście zdołali wywalczyć awans do pucharowej fazy, lecz nie każdemu podobał się styl, w jakim to zrobili. Kibice futbolu z Polski zgodnie sądzili, że zmiana na pozycji szkoleniowca jest konieczna. I między innymi z tego powodu prezes PZPN Cezary Kulesza podjął decyzję o przerwaniu umowy z Czesławem Michniewiczem. Fernando Santos został kolejnym selekcjonerem drużyny narodowej Polski, a jego pierwszym istotnym przeciwnikiem była narodowa kadra Czech. Było to pierwsze spotkanie w zmaganiach eliminacyjnych do Mistrzostw Europy 2024 i niezwykle ważne było to, żeby zwyciężyć.
Humory w polskiej drużynie Przed pierwszym gwizdkiem arbitra były dobre, jednak weryfikacja nadeszła naprawdę szybko. Zespół narodowy Czech bowiem zdołała zdobyć dwie bramki już po 3 minutach meczu. To było gigantyczne zaskoczenie zarówno dla fanów zasiadających na stadionie w Pradze, jak i piłkarzy. Piłkarze czeskiej drużyny narodowej od pierwszych minut meczu wyglądali zdecydowanie lepiej od naszych piłkarzy i nie wiele wskazywało na to, że w drugiej odsłonie to się zmieni. Nasza kadra w drugiej połowie tego spotkania prezentowała się trochę lepiej, jednak to Czesi zdobyli gola numer trzy. Zdobywcą trzeciej bramki w 64. minucie był Kuchta Jan. Nasi zawodnicy usiłowali nadrobić straty, ale zdołali strzelić wyłącznie jedną bramkę na 3 minuty przed zakończeniem pojedynku. Trzeba przyznać to, że ten pojedynek w wykonaniu drużyny polskiej był kiepski. Na pewno nie tak debiut w naszej reprezentacji wyobrażał sobie portugalski selekcjoner Fernando Santos. Polska kadra w drugim pojedynku zmagań eliminacyjnych mierzyć się będzie z zespołem Albanii. W tym spotkaniu polska narodowa drużyna musi zdobyć trzy punkty.