29.06.2023, 16:29
Fantastyczny mecz FC Barcelony - klęska Realu Madryt rezultatem jeden do trzech!
Z pewnością na przestrzeni ostatnich lat formuła rozgrywania starcia o Superpuchar Hiszpanii delikatnie się zmieniła. Swego rodzaju zawód odczuwać mogą kibice futbolu z Hiszpanii, ponieważ mecze o to trofeum przeniesione zostały do Arabii Saudyjskiej. Obecnie w rywalizacji o ten puchar toczą bój 4 zespoły, a wygrani półfinałowych par będą ze sobą rywalizować w pojedynku finałowym. W tym sezonie w pojedynku finałowym przeciwko sobie stanęły drużyny Dumy Katalonii oraz Realu. Fani piłki nożnej ze świata mogli być więc uradowani, gdyż to oznaczało pierwsze El Classico w pojedynku o Superpuchar Hiszpanii od wielu lat. Należy też wziąć pod uwagę fakt, iż w pierwszym zespole drużyny FC Barcelony występuje kapitan drużyny narodowej Polski, czyli Lewandowski.
Tak więc polski piłkarz miał szansę na zdobycie pierwszego trofeum w barwach FC Barcelony. Mnóstwo dziennikarskich ekspertów zaznaczało przed tym meczem, zdecydowanym faworytem do triumfu jest Real Madryt. Obecnie panujący mistrz Hiszpanii a także zwycięzca zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów to istna maszyna do wygrywania finałowych spotkań, i właśnie dlatego ogromnym zaskoczeniem byłby każdy inny rezultat niż ich triumf. Od pierwszych minut finałowego starcia znaczącą przewagę miała drużyna Dumy Katalonii. Zawodnicy fenomenalnie rozumieli się na murawie i bez większego problemu przygotowywali kolejne kontry w pobliżu pola karnego rywala. W pojedynku finałowym pierwsza bramka strzelona została przez graczy FC Barcelony, a jej autorem był Gavi, który wykończył fenomenalne dogranie od Roberta Lewandowskiego. Do bramki przed końcem pierwszych 45. minut trafił kapitan zespołu Polski, któremu fenomenalnym dograniem odwdzięczył się Gavi. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem dwa do zera dla FC Barcelony, a piłkarze Realu Madryt wyglądali fatalnie na tle oponenta. W II połowie wygląd meczu nie zmienił się, a dwadzieścia minut przed zakończeniem Barcelona strzeliła trzecią bramkę. Real strzelił jedną bramkę w doliczonym czasie gry, a strzelcem był Benzema. Finalnie spotkanie zakończyło się wynikiem trzy do jednego dla Dumy Katalonii, która w ten sposób sięgnęła po Superpuchar Hiszpanii.