20.07.2022, 11:40
Z całą pewnością w tym momencie piłka nożna jest najpopularniejszą sportową dyscypliną na świecie. Pojedynki piłki nożnej wygenerować potrafią naprawdę wielkie wyniki praw telewizyjnych, co ma przełożenie na gigantyczne pieniądze dla piłkarskich drużyn oraz graczy. Co jakiś czas możemy być świadkami imponującego transferu z udziałem najlepszych piłkarskich zawodników i należy mieć to na uwadze. Po komplikacjach powiązanych z pandemią koronawirusa drużyny piłkarskie nieznacznie spuściły z tonu i za piłkarzy nie proponowało się kosmicznych kwot. W dalszym ciągu są to spore kwoty, lecz kryzys gospodarczy spowodował, iż prezesi do finalizowania transferów podchodzą z rozwagą. Specjaliści od piłki nożnej po zakończeniu ostatniego sezonu zastanawiali się nad tym, jak będzie wyglądał skład Barcelony. Pomimo tego, że Ekipa z Katalonii borykała się z gospodarczymi problemami i takzdołała zaskoczyć własnych sympatyków.
Od początku maja w main streamowych mediach mogliśmy zobaczyć informacje na temat przenosin kapitana polskiej reprezentacji do Barcelony. Mało kto początkowo rozważał te informacje na serio, lecz w kolejnych dniach brzmiało to znacznie poważniej. Dyrektorzy klubu z Monachium podkreślali, iż polski reprezentant dogra do samego końca swój kontrakt, który zakończy się w czerwcu 2023. Nieco innego zdania był agent zawodnika i sam reprezentant naszego kraju, który wyraźnie podkreślił, iż przygoda z niemieckim klubem zakończyła się dla niego. W rozrachunku końcowym prezesi Bayernu przyjęli propozycje Barcy za RL9, która opiewała na czterdzieści pięć mln euro. Takim sposobem polski piłkarz został najdroższym graczem w historii polskiego futbolu. Robert Lewandowski jest też pierwszym polskim piłkarzem, który grać będzie w Dumie Katalonii. Dla wszystkich kibiców futbolu z Polski to jest doskonała informacja i nie podlega to wątpliwości. Możliwość podziwiania kapitana narodowej drużyny w koszulce jednego z najlepszych zespołów piłkarskich to bez wątpienia niezwykłe doznanie.
24.10.2021, 09:37
17.07.2021, 14:39