21.02.2022, 13:02
Mnóstwo fanów futbolu z całej Europy twierdzi, iż angielska ekstraklasa jest aktualnie najwybitniejszą piłkarską ligą na świecie. Własną renomę ekstraklasa angielska budowała przez dekady, a idealnym tego przykładem są sprzedażowe wyniki, które zmagania te osiągają co sezon. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że piłkarskie drużyny z Anglii niemalże co sezon fenomenalnie wyglądają w europejskich pucharach. To, iż panującym obecnie mistrzem Champions League jest londyńska Chelsea, czyli zespół z ekstraklasy angielskiej jest tego świetnym przykładem. Mistrz Anglii też ma chrapkę na triumf w tych ekskluzywnych rozgrywkach pucharowych i to z całą pewnością. Zawodnicy City sezon wcześniej dotarli do spotkania finałowego Ligi Mistrzów, lecz tam musieli uznać skuteczność zespołu prowadzonego przez Thomasa Tuchela. Dla szkoleniowca mistrza ekstraklasy angielskiej Guardioli, który w tym sezonie zrobi wszystko, by sięgnąć po upragnione trofeum europejskie to był z pewnością ogromny cios.
Mistrz angielskiej ekstraklasy jest na doskonałej drodze, by ułatwić sobie drogę po trofeum Champions League i dobrze podkreślić ten fakt. Nad pozostałymi klubami mają sporą przewagę w angielskiej ekstraklasie, co da im szansę dużo mocniej skupić się na zmaganiach w Europie. Piłkarze mistrza Anglii walczyli Tottenhamem Hotspur w trakcie weekendu i z pewnością nie oczekiwali tak ciężkiego spotkania. Drużyna gości od pierwszych minut ambitnie ruszyła do ataku, czego wynikiem było trafienie już w czwartej minucie meczu. Piłkarze mistrza ligi angielskiej byli zmuszeni ruszyć do gonienia rezultatu. W momencie, kiedy futbolówkę do bramki w 36 minucie umieścił Ikay Guendogan doprowadzając takim sposobem do remisowego rezultatu futbolowi wielbiciele z Manchesteru bez cienia wątpliwości uradowali się. Do głosu podczas drugiej połowy spotkania doszli ponownie doszli gracze Tottenhamu, którzy z pomocą Harryego Kane'a powrócili na prowadzenie. Wyglądało na to, że ten pojedynek skończy się trzema punktami dla gości, ale w 92 minucie z rzutu karnego wyrównał Riyad Mahrez. W ostatnich sekundach sędzia tego pojedynku podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Kane Harry przemienił jedenastkę na trafienie i tym samym zapewnił triumf dla Tottenhamu z Londynu.